Możliwość pozyskania prądu ze słońca to kusząca propozycja. W obliczu rosnących cen energii elektrycznej i możliwości zminimalizowania kosztów inwestycji przez dotacje, wydaje się być racjonalnym rozwiązaniem. Czy także i w 2022 r. inwestycje w fotowoltaikę będą opłacalne? Czy możemy liczyć na jakiekolwiek dofinansowania?
Czy montaż fotowoltaiki bez wsparcia z dotacji będzie rentowny? O tym w dalszej części artykułu.
Jeszcze rok temu nikt nie przypuszczał, że popyt na fotowoltaikę tak gładko przejdzie przez wyniszczającą globalną pandemię, a jednak pomimo tego, że COVID-19 utrzymuje się dłużej, niż przewidywano, globalny popyt na energię słoneczną wcale się nie zmniejszył. Zamiast tego, zaskakując nas po raz kolejny, instalacje PV osiągnęły nowy roczny rekord. Z raportu przedstawionego przez Instytut Energetyki Odnawialnej wynika, że na koniec 2021 roku moc zainstalowanej w Polsce fotowoltaiki może przekroczyć 6 GW, a łączne obroty w sektorze instalacji PV osiągną 9 mld zł.
Sukces fotowoltaiki wynika z wielu czynników. Pierwszym z nich jest przewaga kosztowa, która stale się poprawia i nie widać końca jej rozwoju. Kolejnym jest jej wszechstronność: energia słoneczna obejmuje niezrównane spektrum zastosowań energetycznych, od bardzo małych systemów mieszkaniowych do bardzo dużych instalacji na skalę przemysłową, od instalacji indywidualnych do rozwiązań zintegrowanych z budynkami, w wiatach samochodowych lub budynkach rolniczych.
Każdy, kto zadaje sobie pytanie, czy fotowoltaika nadal się opłaca, powinien najpierw poznać zasady rozliczania wytworzonej z pomocą instalacji PV energii. Z tematem tym ściśle wiążą się dwa pojęcia: prosumenta oraz net-metering.
Ustawa z dnia 20 lutego 2015 roku o odnawialnych źródłach energii definiuje termin prosument energii odnawialnej jako „odbiorcę końcowego wytwarzającego energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzeby w mikroinstalacji, pod warunkiem, że w przypadku odbiorcy końcowego niebędącego odbiorcą energii elektrycznej w gospodarstwie domowym, nie stanowi to przedmiotu przeważającej działalności gospodarczej określonej zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 40 ust. 2 ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej (Dz. U. z 2020 r. poz. 443 i 1486)”.
O status prosumenta może więc ubiegać się osoba, która jednocześnie produkuje i konsumuje energię elektryczną wytworzoną z pomocą własnej instalacji fotowoltaicznej. Prosumentami mogą także zostać:
Zgodnie z zapisami obowiązującej aktualnie ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii (OZE), posiadacze fotowoltaiki o mocy do 50 kWp, którzy mają podpisaną z zakładem energetycznym umowę o świadczenie usług dystrybucji i sprzedaży energii, mają jako prosumenci możliwość magazynowania nadwyżek wyprodukowanego prądu w sieci i następnie odbierania energii elektrycznej w bilansie rocznym. Całość rozliczana jest z pomocą wskazań licznika dwukierunkowego. Faktem jednak jest, że ilość energii powierzonej do zakładu energetycznego, nie jest równa odebranej. Tak właśnie w praktyce działa wspomniany net-metering, czyli system rozliczeń na bazie upustów.
Zgodnie z obowiązującymi aktualnie przepisami posiadacze fotowoltaiki o mocy:
Zmiany przepisów dotyczących instalacji PV w 2022 roku dotkną przede wszystkim nowych właścicieli fotowoltaiki. Zgodnie z przyjętym projektem poselskim o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii, wygenerowane nadwyżki energii elektrycznej w 2022 roku, począwszy od kwietnia, każdy posiadacz nowej instalacji PV podłączonej do sieci energetycznej nadal będzie mógł magazynować u dostawcy. Niestety zmianie ulegnie system rozliczeń. Wspomniany wcześniej system upustów (net-metering) zostanie zamieniony na sprzedaż (net-billing). Trzeba jednak mieć świadomość, że cena, po jakiej największe sieci dystrybucyjne, jak Tauron czy Enea, będą odkupywać energię, będzie zdecydowanie niższa od ceny, po jakiej będą oni sprzedawać prąd tym samym klientom.
„Mając na uwadze nowy sposób rozliczenia – będzie ono mniej korzystne od obecnego. Zakładamy jednak, że po 2022 r. jeszcze mocniej zacznie rozwijać się segment magazynów energii. One spowodują, że nadwyżkę energii zmagazynujemy „u siebie” i nie będzie potrzeby oddawania jej po niskiej cenie energii do sieci, a później odkupowania jej łącznie ze wszystkimi certyfikatami, akcyzami i opłatami dystrybucyjnymi. Możliwy za to będzie pobór tej nadwyżki z magazynu energii, który będzie działał razem z instalacją. Przewiduję, że będzie to optymalne rozwiązanie dla klientów.” – wyjaśnia Jakub Jadziewicz, Członek Zarządu Alians OZE.
Odroczenie w terminie zmiany warunków rozliczeń daje na szczęście osobom zainteresowanym montażem fotowoltaiki czas na podjęcie decyzji, czy faktycznie inwestować w OZE. Każdy więc, kto chce skorzystać ze starych metod rozliczania nadwyżek wytworzonego prądu w instalacji PV musi do 31 marca 2022 zamontować i wykonać przyłącze do sieci elektroenergetycznej. Potwierdzeniem wykonanych prac musi być zgłoszenie wysłane w poprawnej formie do zakładu energetycznego. Inwestorzy, którzy zakończą prace po 1 kwietnia 2021 roku będą mogli natomiast skorzystać z dotychczasowego systemu opustów do 30 czerwca 2022.
Dotychczas oferowane dotacje na montaż instalacji PV, takie jak rządowy program Mój Prąd, cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem inwestorów. Jego trzecia edycja została zamknięta przed terminem, w październiku 2021 roku, z racji wyczerpania puli dostępnych środków. Wielu jednak powinna ucieszyć wiadomość, że z ust przedstawicieli rządu wielokrotnie padały już deklaracje dotyczące kontynuacji programu dopłat do fotowoltaiki wraz z poszerzeniem zakresu możliwych do sfinansowania pozyskanymi środkami celów o magazyny energii. Co ważne, program „Mój Prąd 4.0” znalazł się na liście wydatków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na 2022 rok.
Zestawiając te informacje z faktem, że Polska ma wytyczony jasny cel przez Unię Europejską w miksie energetycznym, jasnym staje się, że wprowadzone zmiany, choć wydają się niekorzystne dla chcących zainwestować w odnawialne źródła energii, mają konkretny cel. Zakłada on ukierunkowanie na przewymiarowanie instalacji PV i wzrost autokonsumpcji. W takiej sytuacji dofinansowania na magazyny energii w ramach programu Mój Prąd 2022 cieszyłyby się z pewnością dużym zainteresowaniem.
Zapowiedziane w ostatnich dniach podwyżki cen prądu rzuciły cień na opłacalność inwestycji w fotowoltaikę. Tak dynamiczne tempo wzrostu wydłużyć może bowiem okres zwrotu w odnawialne źródła energii. Faktem jednak jest, że z racji aspektów ekologicznych, zobowiązań unijnych, jak i popularności instalacji PV, temat ten nadal budzić będzie zainteresowanie. Możliwość pozyskiwania niemal darmowego prądu ze słońca i wykorzystywania go na własne potrzeby, czy też firmowe lub dla gospodarstw rolnych, wciąż przynosić będzie szereg wymiernych korzyści.
Zaistniała sytuacja powinna jednak skłonić inwestorów do jeszcze dokładniejszych kalkulacji mocy fotowoltaiki. Pomocna w tym jest analiza wysokości dotychczas opłacanych rachunków za prąd, która obrazuje bieżące zużycie. Należy jednak pamiętać, że inwestycja w fotowoltaikę to projekt długofalowy. Do kalkulacji warto więc przyjąć także i przyszłe zapotrzebowanie na prąd. To może wzrosnąć, gdy chcemy przykładowo zamontować w domu klimatyzację, planujemy powiększenie rodziny czy zakup auta z napędem elektrycznym.
Nie można także zapomnieć o kwestiach technicznych związanych z montażem instalacji PV. Od tego, jakie elementy systemu wybierzemy oraz od jakości usług montażowych również zależy efektywność pracy fotowoltaiki. Skierowane na południe panele fotowoltaiczne, zamontowane pod odpowiednim kątem oraz w miejscu nienarażonym na zacienienia pracują najwydajniej. Nie oznacza to jednak, że tylko południowa połać dachu nadaje się do montażu fotowoltaiki. Także i kierunki południo-wschodnie czy południowo-zachodnie będą racjonalnym wyborem. W celu zwiększenia efektywności pracy systemu fotowoltaicznego ekipa montażowa może w takich przypadkach zarekomendować wybór optymalizatorów mocy. Dzięki nim, nawet w okresie czasowego zacienienia poszczególnych modułów fotowoltaicznych, cała instalacja pracuje wydajnie. Z tego względu coraz bardziej opłacalne wydaje się lekkie przewymiarowanie mocy instalacji PV, aby postawić na jak najwyższy poziom autokonsumpcji prądu i eliminować potrzebę zakupu energii elektrycznej z sieci.
Nie możemy również zapomnieć, że na opłacalność całego przedsięwzięcia mają także wpływ dotacje. Im większą ilość środków uda nam się pozyskać, tym okres zwrotu z inwestycji w odnawialne źródła energii będzie krótszy. Wspomniany tu program rządowy Mój Prąd, dotacje unijne, regionalne czy ulga termomodernizacyjna to warte uwagi formy wsparcia. Z pewnością z racji konieczności zwiększania udziału OZE w krajowym miksie energetycznym programy te nie znikną z rynku. Mogą jedynie ewaluować, by dać szansę kolejnym inwestorom na pozyskiwanie zielonej energii. W ten sposób rynek fotowoltaiki nadal będzie dobrze prosperować, a opłacalność generowania energii elektrycznej ze słońca utrzyma się na stabilnym poziomie. Wprowadzane innowacje w zakresie miniaturyzacji modułów PV, zwiększania ich mocy czy usprawniania procesu recyklingu paneli fotowoltaicznych z pewnością dadzą w kolejnych latach jeszcze większe możliwości na wykorzystanie tak pozyskanej energii, co przyciągnie inwestorów i zwiększy rentowność w tym sektorze biznesu.
Masz pytania? Potrzebujesz więcej informacji? Skontaktuj się z nami
Pełen asortyment konstrukcji fotowoltaicznych, falowników, magazynów energii i akcesoriów PV można znaleźć pod adresem: corab.pl/oferta