Instalacje fotowoltaiczne często są projektowane, jako źródło w pełni wystarczające do pokrycia dziennego zapotrzebowania domostwa w energię elektryczną. Nieraz jednak produkcja w pogodne dni jest tak duża, że przekracza ilość energii, którą jesteśmy w stanie zużyć.
Co jednak, gdy chcemy tą energię przechować i zabezpieczyć się na wypadek zaniku prądu w sieci? Najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie inwerterów hybrydowych – które każdy renomowany producent inwerterów ma w swojej ofercie.
Należy tutaj wspomnieć o technicznej stronie korzystania z tego rodzaju inwerterów (nieważne, jakiego rodzaju). Instalacje oparte na tych rozwiązaniach muszą zostać w pewnym stopniu uzupełnione, lub przebudowane. Wynika to właśnie z ich możliwości do budowania zasilania awaryjnego. Taki falownik można podłączyć na kilka sposobów:
Sposoby pierwszy jak i drugi charakteryzują się podłączeniem inwertera w sposób można powiedzieć klasyczny, równolegle do zasilania głównego oczywiście z wykorzystaniem dodatkowego zabezpieczenia. Taka „hybryda” (potoczne określenie falownika hybrydowego) działa jak klasyczny inwerter, z tym że wyposażony w magazyn energii. W sposobie pierwszym w zależności od zużycia własnego dodatkowo możemy ładować baterię (jeżeli energia pochodząca z modułów przekracza zużycie własne urządzeń w instalacji domowej), bądź też ją rozładowywać, jeżeli tej energii w naszym układzie brakuje. Jest to podłączenie najprostsze i nie wymagające niemal żadnej ingerencji w istniejącą instalację elektryczną. Wciąż jednak mamy niewykorzystane złącze obwodu awaryjnego, które warto byłoby użyć celem zabezpieczenia kluczowych urządzeń. W takim wypadku również możemy podłączyć falownik w sposób opisany powyżej, z tą jednak różnicą, że do rozdzielni głównej doprowadzamy z falownika dodatkowy przewód, który musimy jakoś zagospodarować. Możemy podłączyć pod niego jedno bądź kilka urządzeń (po wyseparowaniu ich z istniejącej sieci), bądź np. jeden cały obwód awaryjny, np. oświetlenie budynku lub pompę ciepła albo też grzałkę bojlera. Możliwości jest tak naprawdę dużo i jesteśmy ograniczani tylko pojemnością baterii i ilością energii, którą falownik jest w stanie przenieść. Wiąże się z tym jednak ingerencja w istniejący układ, gdyż urządzenia podłączone do obwodu awaryjnego nie mogą być w żaden sposób połączone z resztą sieci. Grozi to awariami urządzenia i licznymi błędami w działaniu instalacji.
Jak widzimy, sposobów na wykorzystanie falowników hybrydowych jest wiele, a potencjalne niewielkie problemy wynikające z ich stosowania, jak i wysoka cena są równoważone przez ich wymierną funkcjonalność oraz zapewnienie dostępu do energii nawet w sytuacjach kryzysowych i właśnie pod tym względem powinno się rozważyć ich użycie. Jeżeli zatem mamy do czynienia z regionem dotkniętym częstymi zanikami prądu, bądź po prostu chcemy być niezależni i w pełni użytkować naszą instalację fotowoltaiczną, powinniśmy rozważyć instalację inwertera hybrydowego, wyposażonego w magazyn energii, co skutecznie podniesie komfort naszego życia i znacznie ograniczy problemy związane ze słabą infrastrukturą elektryczną, czy też lokalnymi klęskami żywiołowymi.
Masz pytania? Potrzebujesz więcej informacji? Skontaktuj się z nami